2022

Poznaj CITIZENPLAN bliżej

kontakt@citizenplan.pl

Rok wydania: 2021

Wydawca: Wydawnictwo Wysoki Zamek

Tłumaczenie: Agnieszka Rosmus-Zgorzelska 

 

Znacie takie powiedzenie - „nie oceniaj książki po okładce”? Pewnie tak. Mi tym razem przyszło ocenić książkę po tytule. Kształt zieleni? Świetnie! Na temat zieleni w przestrzeni mogę czytać zawsze. Jakie było moje zdziwienie, gdy przechodząc na kolejne strony praktycznie nic na temat projektowania zieleni nie odnajdywałam. Mam taką przypadłość, że książek nie porzucam - nawet tych piekielnie nudnych, pokręconych, niezrozumiałych. Dlaczego? Bo nie raz trafiłam na książkę, do której musiałam się przekonywać przez wiele stron, po czym żal mi było ją zamykać. Przecież nie można poznać bohatera czytając zaledwie kilka stron - to dłuższy proces. 

Kto zatem był bohaterem książki Lance’a Hosey’a? Bohaterem, który sprawił, że ostatnie strony pochłaniałam późnym wieczorem, mimo że zdecydowanie jestem typem skowronka? Jako urbanistce i geografce zieleń kojarzy mi się z parkami, skwerami, lasami, trawnikami (o zgrozo!). W języku angielskim słowo „green”, szczególnie jeśli występuje we frazie „go green”, oznacza dużo więcej - troskę o środowisko, zrównoważone podejście do wykorzystania zasobów, ekologię rozumianą jako harmonię elementów występujących w przyrodzie. I wydaje mi się, że tutaj pojawiła się przyczyna mojej błędnej interpretacji, bo tytuł angielski książki to „The Shape of Green” - nie „greenery” pod czym rozumiemy tereny zieleni. Lingwistką jednak nie jestem i być może powinnam trochę szerzej uchylić drzwi do swojego pudełka myślowego. 

Lance Hosey, nieżyjący już niestety architekt, napisał książkę o nas. O naszym życiu i relacji z naturą. W książce niemalże prowadzi za rękę, wyjaśnia krok po kroku kwestie ważne dla zrozumienia przekazu. Zaczyna od spotkania z pojęciem piękna i estetyki - głównie w architekturze, i ludzkiej percepcji. Następnie krok po kroku wprowadza zagadnienia rozwoju zrównoważonego, ekologii, designu i technologi. Jednak nie jako odrębne zagadnienia - a jako nierozłączne elementy, których nie powinniśmy traktować jako sprzeczne ze sobą. Bo jeśli coś jest eko, to zawsze musi być brzydkie? A co jeśli coś będzie eko i dzięki temu stanie się piękne? Autor od czasu do czasu nawiązuje do teorii - psychologii, socjologii, projektowania; jednak jednocześnie nie teoretyzuje. Posługuje się teorią aby wyjaśnić różne mechanizmy i procesy. Autor posługuje się także wieloma przykładami - czy to w postaci prototypów, czy to obiektów powszechnie funkcjonujących. Technologia ma jednak to do siebie, że bardzo szybko się zmienia - szczególnie w ostatnich latach, przez co książka napisana w 2011 roku momentami staje się nieco archaiczna. Ipody? Czy ktoś jeszcze o nich pamięta? 

Lance Hosey w swojej książce chciał przekazać ideę, że to co jest dobre dla środowiska - jest dobre także i dla nas. Dla naszego dobrostanu - rozumianego jako ogólny dobrobyt, w którym ważne miejsce zajmuje poczucie zadowolenia z życia. Dla siebie z tej książki wynoszę myśl na temat tego, że budowanie więzi z rzeczami nie świadczy o naszym materializmie, a o trosce o planetę. Dbanie o rzeczy, nie tylko przedłuża ich żywotność i ogranicza generowanie odpadów, ale daje nam także ukojenie, zakotwiczenie, spokój. Pomyślcie o rzeczy, która jest Wam szczególnie bliska. Np. pierścionek, który nosicie codziennie, albo zegarek i porównajcie go z innym, który leży gdzieś zamknięty w garderobie, nie noszony od kilku miesięcy - prawdopodobnie mocno już zaśniedziały i wymagający czyszczenia. Jeśli tworzymy więź z rzeczami, tak szybko się ich nie pozbywamy. 

Dopiero w ostatnich trzech rozdziałach książki dostałam to, czego spodziewałam się po tytule. Jednak to nie znaczy, że wszystko co wcześniej przeczytałam było dla mnie stratą czasu. Absolutnie nie. Treści poprzedzające te rozdziały były jak fundamenty, budowane dla spojrzenia na architekturę, przestrzeń publiczną, Ziemię z innej niż wyuczona w akademicki sposób perspektywa. Rozdział ostatni, poświęcony Ziemi, jako planecie, to jeden z lepszych tekstów, jakie ostatnio przeczytałam. Sporo w nim o kartografii oraz o postrzeganiu świata, które można streścić słowami dowódcy Apollo 8 - Franka Bormana:

 

„Ujrzeliśmy Ziemię wielkości monety i dotarło do nas,

że naprawdę mamy jeden wspólny świat”.

 

 

Kształt zieleni. O estetyce, ekologii i projektowaniu
Lance Hossey

15 marca 2022
Jane Jacobs